16.09.2013

Z TWARZĄ PO ŚLUBIE

13 w piątek to data ślubu Ani i Przemka:) 
Anię poznałam wiele lat temu jako dziennikarkę radiową, która kojarzyła mi się z wiecznym uśmiechem na twarzy. Wiele miała powodów, żeby życie jej ten uśmiech zmyło, a jednak został. Został i nawet bardzo mi pomógł w ogromnie ciężkiej chwili.
Przemek poza pracą zajmuje się swoją pasją, czyli domową wytwórnią browarów. Może za duże słowo "wytwórnia", jednak piwa i wina to u nich nie brak :P Swoją drogą najczęściej spotykamy się na "piwku", więc podstawowo z tym trunkiem mi się kojarzy:) Oprócz tego z podróżami do Meksyku i perkusją. 

Myślę, że mogę już opublikować ich prezent, który zamówiła u mnie Ola. Kilka prezentów ciuchowych już robiłam na ślub, lecz tutaj ponownie pojawiła się zagwostka CO? Wcześniej robiłam Przemkowi koszulkę z perkusją, Ani z jej psiakami, a teraz CO?
Na przekór mojej zasadzie, że nie maluje twarzy, myślę sobie w tym momencie, że może warto coś z tym pokombinować. Lubię wyzwania artystyczne, więc decyzja zapadła, że Przemek dostaje koszulkę z Anią, a Ania z Przemkiem! 
Ode mnie naturalnie szczere i ogromne STO LAT! Mocno kibicuję tej parze, choć myślę, że tak się kochają, że bez mojego kibicowania będzie im dobrze:)))


Ania dla Przemka:


Przemek dla Ani:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz