Po raz pierwszy zobaczyłam te ozdobne cuda na Alicji Janosz i Patrycji Miarce podczas koncertu HooDoo Band. Obie bardzo wkręciły się w pracochłonne skręcanie sznureczków, koralików, kamyków. Sutasz, bo tak nazywa się ta sztuka, naprawdę robi wrażenie. Szczególnie, kiedy zdobi je jakiś unikatowy kamień.
W związku z tym, że nie mam zdolności do zwijania prawdziwych sutaszy, a szalenie mi się podobają, postanowiłam wymalować trochę ozdób zainspirowana tym tematem:)
Pierwszą kieckę zrobiłam dla siebie, kolejne już na zamówienia. Malowanie wymaga sporo czasu, dlatego obecnie od czasu do czasu siadam do tego typu prac, ale zakładam większą produkcję w najbliższym czasie;)
Można zamawiać:) Obecnie szyję długie bluzy z grubszej dzianiny. Mega fajnie się układają!
przód |
tył |
sutaszowe biżu dla mnie jest za duże - ale na "za dużej" bluzie będzie świetne!
OdpowiedzUsuń